Czym jest astrologia?
Astrologia – czym jest i jak się rozwijała?
„Astrologia jest nauką samodzielną. Wyjaśnia nam ona bardzo wiele. Z jej znajomości dużo się nauczyłem i wielokrotnie odniosłem korzyści” Albert Einstein
Układ planet, ciał niebieskich, zjawisk na niebie od tysięcy lat wzbudza wielkie emocje. To właśnie one mają wpływ na nasze samopoczucie, losy, postrzeganie świata i wydarzenia na ziemi. Nauka o tym jest znacznie starsza od wszelkich religii. Jej początków należy szukać osiem tysięcy lat wstecz. Każda epoka fascynowała się wiedzą, która pomagała im przewidzieć przyszłość. Nieważne, czy byli to Aztekowie, Majowie, czy Babilończycy. Astrologowie różnili się tylko jednym – nazwą.
Posiąść wiedzę na temat całej astrologii udało się niewielu ludziom. To wielka sztuka i umiejętność. Dlatego też tak wąskie są specjalizacje. Zdaniem Mikołaja Kopernika astrologia to nauka pokrewna z matematyką, i wiele w tym racji. Astrolog to przede wszystkim analityk. By dobrze móc wykonać swoją pracę potrzebuje konkretnych danych. Bez nich działa po omacku i ciężko ustalić mu fakty.
Na samym początku astrologia służyła przede wszystkim do przepowiadania pogody. Dopiero później ludzie spostrzegli, że z układu planet można wyczytać znacznie więcej. Niebo dawało odpowiedź na wiele nurtujących pytań, a zawód astrologa stał się jednym z najlepiej opłacanych zajęć.
Kolejnym etapem było „znajdowanie” szczęśliwych dni. Astrolog podpowiadał ludziom, kiedy mogą liczyć na powodzenie, a kiedy lepiej siedzieć w domu.
Później astrolog stał się kimś takim jak jasnowidz. Ludzie tłumnie przychodzili do niego, a on z układu planet, daty i miejsca urodzenia, czy zjawisk na niebie potrafił przewidzieć przyszłość. Dawał wskazówki i drogowskazy. Był to zawód niezwykle poważany, ale i… niebezpieczny. Wielokrotnie się zdarzało, że za złe wróżby… zabijano.
Im dalej w las, tym coraz częściej okazywało się, że astrologia jest skomplikowanym i rozległym systemem wiedzy. Zrodził się kult gwiazd i planet. Wierzono, że właśnie tam mają swoje siedziby demony i bóstwa.
W końcu powstał zodiak. Jego początków należy szukać w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą. Wówczas zaczęto wierzyć, że losy poszczególnych władców muszą od czegoś zależeć. W końcu ktoś doszedł do wniosku, że wpływ na nie ma układ ciał niebieskich w trakcie ich narodzin. Tak właśnie powstał ZODIAK.
Może to zaskakujące, ale znacznie wcześniej powstał HOROSKOP. Uważa się, że pierwszy został odnaleziony około sześciu tysięcy lat temu.
Astrolog cieszył się coraz większym zaufaniem. Jego zawód do tego stopnia się rozwinął, że uważano go za „królewski”. Każdy władca miał na swoim dworze astrologa. Stała się nawet elementem nauki, którą musieli przyswoić sobie m.in. lekarze.
Załamanie astrologii nastąpiło wraz z przyjściem chrześcijaństwa. Biblia potępiała wszelkie rodzaje wróżbiarstwa, czy przepowiadania przyszłości, dlatego ludzie zaczęli się wycofywać. Astrologowie cieszyli się coraz mniejszą popularnością i dopiero renesans sprawił, że ta nauka odżyła.
Odżyła do tego stopnia, że zafascynowani byli nią wielcy tego świata. Nie ukrywał zainteresowania nią William Szekspir, Johann Wolfgang von Goethe, czy Mark Twain. Przestano mówić o astrologii jako o zabobonie, a o nauce. Kolejne osoby udowadniały, że istnieje silny związek ziemi z kosmosem i nie bez znaczenia jest, w jakim układzie planet i gwiazd się urodziliśmy.
Teraz już wiadomo, że uprawianie astrologii wymaga ogromnej wiedzy, ale wewnętrznego wyczucia. Nie wszystkich umiejętności można się nauczyć. Niektórzy twierdzą, że trzeba mieć dar i wiele w tym racji. Długoletnie studia to tylko dodatek do wiedzy, której nie zawsze można zdobyć. Potrzeba mieć wyczucie w łączeniu elementów wiedzy psychologicznej, astronomicznej, socjologicznej, filozoficznej, a i do tego jest potrzebna wieloletnia praktyka.
Wielu twierdzi, że astrologii nie można się nauczyć. Coś w tym musi być, bo przecież z naukowego punktu widzenia, nie można wytłumaczyć racjonalnie wibracji, szczególnych energii czy promieniowania. A to przecież jest również częścią astrologii.
Czy chcemy tego, czy nie to jesteśmy pod wpływem kosmosu. Ziemia jest jego częścią, a my częścią ziemi, więc siłą rzeczy, musimy podlegać również wpływom kosmosu. Wszystko ma swoją przyczynę, dlatego astrologia ma też prawo bytu. Większość rzeczy tłumaczy racjonalnie i potrafi je wytłumaczyć.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości wystarczy wspomnieć o porach roku, czy dnia. Czy zima nie oddziałuje na nas inaczej aniżeli lato? Czy nocą nie czujemy się inaczej aniżeli za dnia? Wszystko jest od tego uzależnione – przyroda, a przede wszystkim nasze życie.